| Podział punktów z Liderem |
|
|
|
| PIŁKA NOŻNA - Seniorzy | ||||||||||||||||
|
Mecz ze Sparta rozpoczęliśmy z dwoma zmianami w składzie w porównaniu do ostatniego meczu. W miejsce Bartosza Pieca, na boku obrony wystąpił Rafał Kalbarczyk, który w spotkaniu z Błękitnymi pauzował. Natomiast w roli wysuniętego napastnika oglądaliśmy Kamila Melicha zastępującego Rafała Michalskiego.
Pierwsze minuty spotkania to dwie dobre okazje zespołu gości. W 2 minucie po błędzie Michała Ignaciuka, w dobrej sytuacji znalazł się jeden z zawodników Sparty, ale uderzenie było niedokładne. Kolejna sytuacja miała miejsce w 5 minucie, wolny z bocznej strefy boiska, dobre dośrodkowania i uderzenie, ale na nasze szczęście piłka zatrzymała się na słupku. Po dominacji lidera w pierwszych minutach, nasz zespół stworzył sobie pierwszą groźna sytuację, która miała miejsce w 10 minucie. Po dobrym dograniu ze środka pola z lewej strony pola karnego znalazł się Łukasz Jasiński, strzał po długim rogu bramki był niestety niecelny. 5 minut później nasz zespół miał dwa groźne rzuty rożne. Przy pierwszym rożnym, po dobrym dograniu piłki na 5 metr nikt nie zdołał jej przeciąć. Natomiast, drugi rożny był o wiele groźniejszy. Po dobrze wykonanym różnym, w dobrej sytuacji znalazł się Michał Ignaciuk, jego uderzenie zablokował jeden z zawodników Sparty, futbolówka znalazła się na 7 metrze, przy której jako pierwszy znalazł się Krzysztof Kalbarczyk. Nie zastanawiając się długo oddał strzał, ale piłkę z linii brakowej wybił obrońca gości. W 28 minucie Bartłomiej Sidorski faulował w okolicach 20 metra od nasze bramki, za co otrzymał żółtą kartkę. Uderzenie nie przyniosło większego zagrożenia. Piłka poszybowała nad bramką. 2 minuty później po faulu Łukasza Jasińskiego w środku boiska, powstało zagrożenie przy nasze bramce, ale wynik nie zmienił się. Łukasz Jasiński został ukarany żółtą kartką. Do końca pierwszej połowy już nic się nie wydarzyło. Drugą część spotkania rozpoczęliśmy bez zmian. W 47 minucie dośrodkowywał Rafał Kalbarczyk, a dobrze w tej sytuacji znalazł się Krzysztof Kalbarczyk. Niestety po uderzeniu głową, piłka minęła minimalnie słupek bramki. Minutę później groźne dośrodkowanie drużyny gości, skutecznie wyłapał Michał Kłusek. W 50 minucie szybko wykonany aut przez Krystiana Lewandowskiego, stworzył nam groźna sytuację. Piłkę otrzymał Bartosz Kwiatkowski, który wbiegł w pole karne przy linii końcowej i dograł do wbiegającego Łukasza Jasińskiego, niestety podanie okazało się minimalnie nie celne. 2 minuty później w sytuacji sam na sam znalazł się napastnik gości, ale świetną interwencja popisał się nasz bramkarz. W 54 minucie na 20 metrze znalazł się Łukasz Jasiński, niestety uderzenie które oddał okazało się nie celne. 58 minuta spotkania przyniosła kolejną szansę dla Sparty. Po dośrodkowaniu ze środkowej strefy boiska, żaden z naszych zawodników nie zdołał przeciąć piłki i w dogodnej sytuacji znalazł się zespół Sparty. Na szczęście uderzenie z 7 metra było bardzo niecelne. Minutę później dobrą okazję miał nasz zespół. Po dobrym dograniu Krystiana Lewandowskiego w pole karne, zabrakło zdecydowania Łukaszowi Jasińskiemu. Ten sam zawodnik 2 minuty później miał kolejną okazję do zdobycia bramki. Po dośrodkowaniu Bartłomieja Sidorskiego, uderzenie głową minęło minimalnie bramkę. W 61 minucie dobrze interweniował Michał Kłusek po uderzeniu z 20 metra, przy tej sytuacji nie popisali się nasi obrońcy, którzy sprowokowali to uderzenie. Kolejne minuty nie przyniosły dogodnych okazji bramkowych, a na boisku pojawili się Grzegorz Węsek i Artur Toruszewski. W 75 minucie przebitkę wygrał jeden z pomocników Sparty i zagrał na wolne pole, gdzie napastnik Sparty znalazł się sam na sam z naszym portero. Ale po raz kolejny zwycięsko z tego pojedynku wyszedł nasz bramkarz. W 83 minucie Ożarowianka przeprowadziła groźną kontrę, futbolówkę w środku boiska otrzymał Grzegorz Węsek, przebiegł z nią około 20 metrów i zagrał w pole karne do wychodzącego Kamila Melicha, przy asyście obrońcy Sparty nie udało się oddać groźnego strzału. Ostatnie minuty to wyczekiwanie końca spotkania jednej jak i drugiej drużyny. Mecz mógł się podobać kibiciom. Dwie czołowe drużyny naszej ligi stworzyły fajne widowisko, obfitujące w dużą ilość sytuacji z jednej jak i drugiej strony. W naszej drużynie należy pochwalić przede wszystkim naszego bramkarza. Miejmy nadzieję że koleje spotkanie między tymi dwoma zespołami będzie miało miejsce już za rok w wyższej lidze. Aby do tego doszło nasz zespół musi wygrać kolejne spotkania. Pierwsza przeszkoda to drużyna Piasta Piastów, spotkanie odbędzie się w najbliższy weekend. Wszystkich serdecznie zapraszamy na stadion w Piastowie. |
||||||||||||||||
Bartłomiej Sidorski
